wyzwiska
Komentarze: 0
znow wyzwiska... tym razem ograniczone do "pustej nimfomanki", ale jednak wyzwisko... hmm... tak jedna decyzja czlowiek potrafi niezle narozrabiac sobie w zyciu... coraz bardziej na spokojnie wszystko przyjmuje... coraz badziej mi to wszystko wisi... w koncu to tylko slowa, hmmm do czynow raczej nie dojdzie, w koncu tyle okazji i wszystkie zmarnowane... tylko dlaczego on sie tak uparl? od miesiaca mnie z nim nic nie laczy (jaka to radosc), a on powraca z uporem maniaka do spraw, ktore juz dawno ulegly przeterminowaniu... slucha sie plotek (a niech slucha dalej, nie wiele mu to da, chodz histori o mnie chodzi naprawde wiele) i chce sie spotkac pogadac (a ja nie... i niech tak pozostanie... o czym tu gadac? wyzwal mnie od najgorszych i jeszcze mysli, ze zechce z nim rozmawiac? to wymaga pewnego poziomu, a jemu go brak)... tylko dlaczego mowi to z jakas taka laska, jakby wzruszaly mnie jego proby zaszkodzeniu mojej osobie (hmmm szczerze? dzieki kilku osobom-cmokasy dla nich-jego zachowanie bardziej mnie smieszy niz wkurza, czy przeraza).
pozostaje tylko nienawisc do samej siebie, ze zgodzilam sie brac w tym udzial, ze bylam slepa.... czy kiedykolwiek sobie wybacze?
trishia
Dodaj komentarz